Koty

Życie na czekanie

Wspominajmy tego leniucha Razz

**Administrator** Zagrofans

Leniuch, który przeraża mnie na barce Very Happy

Jego śmiech jest taki...jak złego pana na wesołym miasteczku w najstraszniejszej karuzeli Very Happy

Poza tym właściciel jednego z najbardziej wyrazistych głosów w zbiorowych piosenkach, zaś w chórku najmocniejszy. "To dachowy kooooooo ooooo ooo ooo oo ooot" Cudo!

Uroczo wygląda na puszce z tą miną "A czego wy odemnie chceta?" i ma fajny ogon^^ o!

Życie na czekanie

Przeraźliwie znudzona mina, kocie ruchy wykonywane od niechcenia a dla odmiany fajna zadziorność w Barce. Jak dla mnie koci szał Smile

Medabot

Uwielbiam ten fragment chórku z mefiego!!! Moja szczęka znalazła się za pierwszym razem na poziomie podłogi, bądź niżej! Za drugim razem niecierpliwie czekałam na ten fragment! Czemu go nie ma na płycie!!! Czemu?! No i Barka cudowna! I jeszcze jeden Łukaszowy fragment wielbię bodajże w Zaproszeniu na bal - "Koty dachowe budzą się, już się dachowy rodzi szał, księżyc po dachu wspina się, będzie dziś bal..."

Grupa Wsparcia

Chórek w "Mefistofeliksie" i "Barka" to moje ulubione fragmenty całego spektaklu. Zbiór najlepszych głosów Romy :]

Gość

Widziałam go osobiście i uważam, że ta rola była świetna....

Zagrofans

Mmmm... Chórki w Mefistofeliksie... Uwielbiam!

Medabot

Dopiero gdy go zabrakło w Kotach zrozumiałam, jak ważnym elementem był nasz szary leniuszek. Mimo uwielbienia dla Marcinowego Dyzio-Wiktora cały spektakl się popsuł. To coś tam na początku o balu, o dachowym lenistwie i łapkach nie brzmiało jak należy. Przez zmiany obsadowe na barce piratów nie ma słodkiego Dyzia w Gusie, a najbardziej mi doskwiera brak potężnego, charakterystycznego wokalu Łukasza w Mefistofeliksie.

Medabot

Na początku go uwielbiałam, taki fajny leń, ale zarazem podrywacz, niby w kącie i w cieniu - ale nie do konca, do tego przerozkoszne wygłupy w "Barce". Jednak parę ostatnich spektakli diametralnie zmieniło moją ocenę. Grał totalnie od niechcenia i "na odczepne", że to aż waliło po oczach, zwłaszcza jego ostatnie "Koty" - postawa jakby "nareszcie koniec!". Na początku z małej rólki robił perełkę, potem widać znudziła go ta postać (w przycyny nie wnikam.....).
Jedyne czego mi brak było (będzie?) to nieobecność Dyzia w Gusie i zubożony skład mefistofeliksowych chórków.

Medabot

'Koty' niezapomniaaaaaaaaaane. Generalnie to dzięki 'Kotom' poznałam Idę,Łukasza,w ogóle zaprzyjaźniłam się z TR. Świetny reżyser,świetna obsada,co tu dużo mówić. Teraz niestety,no cóż... Duużo tych najfajniejszych ludzi już rzadko się w Romie zjawia,choć czasem odwiedzić i kawkę wypić jest fajnie Wink

Zagrofans

Przygotowuję na WOK prezentację o Romie i oto co znalazłam, przeglądając galerię Kotów:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Very Happy